Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi to grupa świeckich katolików stających w obronie trzech fundamentalnych zasad cywilizacji zachodniej – tradycji, rodziny i własności. Zasady te są zagrożone przez proces rewolucyjny rozpoczęty przez rewolucję protestancką.
Ta rewolucja rozpoczęta przybiciem 95 tez na drzwiach kościoła w Wittenberdze przez zbuntowanego zakonnika Marcina Lutra nie stanowiła bynajmniej drogi ku uzasadnionej reformie religijnej ani promocji światłych idei. Daleki od humanitaryzmu Marcin Luter zdecydował się na poparcie brutalnego stłumienia buntu chłopów, jaki wybuchł w Niemczech. Protestantyzm – jak każda rewolucja oparł się na dwóch filarach – pysze i zmysłowości. Za sprawą tej pierwszej zniósł podział na kapłaństwo sakramentalne i powszechne, prowadząc do równości wśród wiernych. Za sprawą tej drugiej dokonał de facto zniesienia celibatu.
Te oburzające antyzasady – jak wskazuje Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi – zostały przeniesione na grunt świecki za sprawą rewolucji francuskiej z 1789 roku. Kierując się zmysłowością, doprowadziła ona do usankcjonowania rozwodów w prawie cywilnym. Z kolei rewolucyjna pycha doprowadziła do zniesienia monarchii i brutalnej rozprawy z arystokracją. Jednocześnie warto pamiętać, że prawdziwe hasło rewolucji francuskiej brzmiało „wolność, równość, braterstwo albo śmierć”. Uzasadnia to brutalny mord na wandejskich chłopach, którzy nie wierząc w rewolucyjny nowy porządek, upomnieli się o swego króla.
W 1917 roku – a więc w roku objawień Matki Bożej w Fatimie przestrzegającej przed „błędami Rosji” doszło do trzeciej wielkiej rewolucji – komunistycznej. Komunizm oznaczał radykalizację zmysłowości poprzez wprowadzenie zasady wolnej miłości. Z kolei pycha komunistów niemogących zdzierżyć czyjejkolwiek wyższości doprowadziła do wystąpienia przeciwko własności prywatnej. Jak twierdzi Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi, skutki tego w postaci braku zwrotu mienia ograbionym podczas tak zwanej reformy rolnej odczuwamy po dziś dzień.
Kolejną rewolucją była tak zwana rewolucja obyczajowa rozpoczęta w 1968 roku. Oprócz promowania wolnej miłości (z czego wycofał się nawet Związek Sowiecki) wymierzyła swe ostrze przeciwko jakiejkolwiek wyższości w sferze symbolicznej. Ówczesne pokolenie hipisów dziś zajmuje często kluczowe pozycje w zachodnich instytucjach publicznych. Ludzie ci narzucają całym narodom obłędne doktryny, takiej jak LGBT czy gender.
O tej ostatniej Benedykt XVI cytowany przez „Niedzielę” powiedział, że „tam, gdzie wolność działania staje się wolnością czynienia siebie samego, nieuchronnie dochodzi do zanegowania Stwórcy, a przez to ostatecznie dochodzi także do poniżenia człowieka w samej istocie jego bytu, jako stworzenia Bożego, jako obrazu Boga. W walce o rodzinę stawką jest sam człowiek. I staje się oczywiste, że tam, gdzie dochodzi do zanegowania Boga, niszczy się także godność człowieka. Kto broni Boga, ten broni człowieka”.