Dziś to kilkutysięczne miasto położone na pograniczu Pogórza Rożnowskiego i Beskidu Niskiego zdaje się być słabo zauważalne. A szkoda, gdyż pomimo znacznych zniszczeń po II wojnie światowej, posiada wszystko, co zachęca do jego odwiedzin, począwszy od okalającej je bogatej fauny i flory, skończywszy zaś na niezwykle cennej architekturze o znaczeniu historycznym.
Początki Grybowa. Rozwój i regres
Pierwsze ślady człowieka na tym terenie datuje się już w epoce neolitu co potwierdzają odkrycia archeologiczne, zaś w okresie wczesnego średniowiecza dowiedziono w tym miejscu o istnieniu grodów obronnych. Przyjmuje się, iż pod koniec X wieku ziemie te podporządkowali sobie Piastowie, w XIII. stuleciu zaś z powodzeniem użytkowali je tynieccy Benedyktyni. Po najeździe tatarskim, który miał miejsce w roku 1288 za panowania Władysława Łokietka owe włości znalazły się pod królewska pieczą. Na mocy przywileju kolejnego króla Polski Kazimierza Wielkiego 15 maja 1340 roku miasto lokowano na tzw. prawie magdeburskim. Fakt ten w połączeniu z dogodnym położeniem na skrzyżowaniu szlaków handlowych na Ruś i Węgry sprawiło, iż zaczęło się ono szybko bogacić. Wtedy m.in. to zaczął rozwijać się przemysł sukienniczy, zwiększono produkcję saletry i wapna. Kwitł przemysł skórzany, a od Madziarów sprowadzano zapewne dobrej jakości wino.
Stopniowy regres w rozwoju Grybowa nastąpił z chwilą potopu szwedzkiego w drugiej poł. XVII w. po którym miasto nie powróciło do dawnej świetności. Od 1772 r. znalazło się w graniach zaboru austriackiego, a dokładniej jej części składowej tj.: Królestwie Galicji i Lodomerii zwanej słusznie przez wielu mianem Królestwem Golicji i Głodomerii. W Okresie II Rzeczpospolitej nastąpiło znaczne ożywienie miasta. Powstawały młyny i tartaki, rozwijał się przemysł spożywczy a nade wszystko kopalnictwo naftowe. W pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej w Grybowie utworzono obóz przejściowy dla polskich jeńców. W latach 1944-1945 działał przymusowy obóz pracy dla Polaków. Bez względu na pochodzenie dokonywano również eksterminacji.
Królewskie Miasto, które nadal trwa
Szacuje się, iż w wyniku działań na froncie w okresie II wojny światowej Grybów utracił bezpotomnie 2/3 zabytkowej tkanki miasta, poniżej postaramy się zatem pokazać co wartościowego ocalało z pożogi wojennej.
Wycieczkę po mieście rozpoczynamy od wizyty przy ul. Kościelnej 3, gdzie ukazuje nam się w całej okazałości budynek XVII-wiecznej, dawnej plebanii parafii św. Katarzyny. Dziś w jej murach znajduje się Muzeum Parafialne, gdzie możemy podziwiać liczne zabytki o charakterze kultu religijnego. Warto zaznaczyć, iż tuż obok wspomnianego budynku znajdziemy pozostałości po XV-wiecznym kościele Św. Bernarda ze Sieny. Kolejnym obowiązkowym miejscem na mapie jest bez wątpienia neogotycka Bazylika Mniejsza pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która skrywa co niemiara zabytków sztuki sakralnej.
Również w stylu neogotyckim wzniesiony został z początku XX. stulecia grybowski ratusz, obecna siedziba Urzędu Miasta. Obiektem wysokich lotów architektonicznych, obecnie w remoncie, jest gmach dawnego Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Smakosze złocistego trunku koniecznie powinni udać się pod Siołkowa 264, gdzie odnaleźć możemy zabytkowy i z powodzeniem prowadzony przez słowackich właścicieli do dziś browar o nazwie Pilsweiser S.A.
A więc Drodzy turyści! Do zobaczenia w Grybowie!